Łabędzie, dzikie kaczki, kra i … łapskie Morsy

Niedzielne południe nie zachęcało do spacerów. Kilkustopniowy mróz, prószący śnieg oraz porywisty wiatr nie przeszkodziły jednak piętnastoosobowej grupie amatorów zimowych kąpieli, w realizacji zamierzeń. Spotykają się co tydzień na uhowskiej plaży. Była to rekordowa liczba Morsów jak dotąd.

W pobliżu ludzi, nie zwracając specjalnej na nich uwagi, pływały dwa dorodne łabędzie a troszeczkę dalej stado dzikich kaczek. Nurtem rzeki przesuwały się kry. W takim towarzystwie i typowo zimowej scenerii bawiono się znakomicie. Podskokom, uśmiechom i okrzykom nie było końca. Najwytrwalsi spędzili w wodzie 2,5 min. Jak sami twierdzą – to czysta przyjemność i zapraszają niezdecydowanych w najbliższą niedzielę.
[singlepic id=947 w=320 h=240 float=]
Okf