Przyjaciele uczcili pamięć Adama Protasiewicza
Po raz drugi, na stadionie w Łapach i łapskiej Bindudze, koledzy i pasjonaci sportu, pobiegli w biegu pod hasłem “Do mety z Adamem”, organizowanym ku czci człowieka, który kochał sport.
Biegowe spotkanie rozpoczęło się od krótkich wspomnień Adama Protasiewicza, który zmarł rok temu, 24 listopada. “Zdecydowaliśmy, że najlepszym sposobem na uczczenie pamięci po naszym koledze, z którym pracowaliśmy, będzie bieg. Pan Adam żył w biegu i tak umarł” – rozpoczął pracownik OKF-u Bartosz Ksepka. “Śmierć zawsze przychodzi nie w porę. Przychodzi, zostawia ból, który choć trochę mogą ukoić wspomnienia. Dziś łączy nas jedno – oddanie hołdu zmarłemu Adamowi” – mówił dyrektor OKF-u Grzegorz Niwiński.
Trasą, tak bardzo lubianą przez Adama, pobiegło tego dnia kilkudziesięciu biegaczy, którzy zawsze podkreślali, że gdyby nie On, musieliby wciąż jeździć na biegi do innych miast. – Dzięki niemu to do nas, do Łap, zaczęli przyjeżdżać biegacze z całej Polski – mówiła jedna z uczestniczek biegu. Wszystkie tego typu słowa podziękowania wobec Adama, można było zawrzeć w specjalnej księdze wspomnień, którą przekażemy rodzinie Adama Protasiewicza. Po biegu, wszyscy udali się na cmentarz, gdzie wspólnie modlono się nad grobem śp. Adama.
“Wspaniały kolega, dusza towarzystwa, oddany całkowicie funkcji, którą pełnił. Dziękuję Adam.” – to jeden z wpisów do księgi wspomnień…
Bardzo cieszymy się, że swoją obecnością zaszczyciła nas rodzina – syn Jakub z żoną Julitą, córka Katarzyna, szwagier Janusz z żoną. “Tata na pewno jest bardzo zadowolony, że pamiętacie o wszystkim, co robił” – mówił syn Kuba. Myślami była z nami także żona Małgorzata. Dziękujemy bardzo wszystkim, którzy byli tego dnia z nami i pobiegli “Do mety z Adamem”.
OKF Łapy
Zdjęcia: OKF/Tomasz Łapiński