Sensacja wisiała na włosku. Kowale (swego losu) wydarli punkt

Miało być szybko, łatwo i przyjemnie, a zakończyło się wydartym przez Kowale punktem w końcówce meczu. Z Łapanki zdobyli pierwszy punkt, a niewiele brakowało, by zgarnęli trzy.
Mimo ataków Kowali, mecz zaczął się od prowadzenia Z Łapanki. Później jednak wszystko wróciło do normy, a Kowale wyszli na prowadzenie. Największych emocji dostarczyła kibicom końcówka meczu. Z Łapanki prowadzili już 5:3, zdobywając gole po szybkich atakach. I chyba dopiero wtedy Kowale, grający bez zmian, zorientowali się, że mecz sam się nie wygra. Przyspieszyli, zdobywając dwa gole i doprowadzając do remisu. Kilkanaście sekund przed końcem mieli jeszcze rzut wolny, ale nie udało się go zamienić na bramkę. Niespodzianka stała się faktem. Z Łapanki byli blisko sensacji, ale zabrakło doświadczenia, bo na 4 minuty przed końcem prowadzili dwiema bramkami.

DSC_0449

Dwubramkowego prowadzenie nie straciła Drużyna Pierścienia, która, po meczu stojącym na bardzo wysokim piłkarskim poziomie, pokonała Na Luźno 3:1. W starciu “łapskich gigantów” faworyt, TOS, okazał się lepszy od osłabionego Edmarku. Górę wzięło doświadczenie i wyższe umiejętności techniczno-taktyczne. TOS to jedyny zespół, który nie stracił jeszcze punktu w tej edycji ligi. Poniżej tabela grupy A po pięciu kolejkach.
Przechwytywanie