Biegowa rodzina uczciła pamięć Adama Protasiewicza

Listopadowy bieg Grand Prix Bindugi miał być ostatnim w cyklu. Niestety, odejście od nas inicjatora biegowych spotkań i ich”dyrygenta”, Adama Protasiewcza, sprawiło, że pobiegliśmy jeszcze raz, ku pamięci naszego wspaniałego kolegi.
24296415_1763265250373209_8056371694691028185_n

Na starcie niedzielnego biegu stawiło się około pięćdziesięcioro biegaczy. Nie było rywalizacji, nie było mierzenia czasów. Była za to minuta ciszy przed startem i mnóstwo wspomnień o Adamie, bo, choć niektórzy biegacze znali Go tylko od kilku miesięcy, to zdążyli Go poznać jako bardzo ciepłego i serdecznego człowieka. Magdalena Falkowska, która zainicjowała bieg ku pamięci Adama, przygotowała czarne wstążki, strażacy z OSP Uhowo, jak zwykle, zabezpieczali trasę, a fotografowie – Krzysztof Konecki i Tomasz Łapiński zrobili mnóstwo znakomitych zdjęć. Po biegu, wszyscy udaliśmy się na cmentarz, żeby zapalić znicze i wspólnie pomodlić się przy grobie śp. Adama.
Swoją obecnością zaszczyciła nas rodzina śp. Adama, za co bardzo dziękujemy i uznajemy za ogromne wyróżnienie. Tu, w OKF-e, na Leśnikowskiej 18a, jak powiedziała Pani Burmistrz Urszula Jabłońska, był drugi dom Adama…
Wielkie słowa uznania należą się strażakom z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łapach, którzy w pełnym umundurowaniu, w kaskach i nomexach przebiegli 4-kilometrową trasę. Wielkie poświęcenie, które najlepiej dowodzi temu, jak bardzo wszyscy byliśmy związani z biegami i jaka rodzinna atmosfera panowała podczas nich.
OSP Łapy
W lutym mieliśmy rozpocząć bieganie w “Biegowych czterech porach roku”. Tak planował Adam Protasiewicz, który pomysłów na imprezy biegowe miał jeszcze więcej. Niestety, odszedł od nas 24 listopada, w trakcie biegu ulicami Łap.
Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w to wydarzenie. Liczymy na to, że będziecie spotkamy się jeszcze na innych sportowych imprezach, które będziemy organizować.. Nasz Kolega, Adam, z pewnością jest wszystkim bardzo wdzięczny.
Zdjęcia: Galeria zdjęć Krzysztofa KoneckiegoGaleria zdjęć autorstwa Tomasza Łapińskiego