Mamy zagrały – ach cóż to był za mecz

Ponad trzydziestu piłkarzy w wieku przedszkolnym oraz tyleż samo ich mam uczestniczyło w rozegranym, we wtorkowe popołudnie, Mam Sportowym Dniu. Impreza została zorganizowana przez Ośrodek Kultury Fizycznej w Łapach przy współpracy z obu działających w naszym mieście Przedszkolami.
Rozpoczęły przedszkolaki, których ogłuszający doping motywował do maksymalnego wysiłku.
[singlepic id=758 w=320 h=240 float=]
Przepięknej urody akcje, przeważnie zespołowe, ale nie brak było również indywidualnych, wspaniałe interwencje bramkarzy, girlsy z pomponami, piłkarski doping  – to wszystko złożyło się na niezapomniane widowisko. O uniwersalności gry obu zespołów niech świadczy okrzyk jednej z mam:    – Kubuś, synku, dobrze……ale leć w drugą stronę!!!. Pojedynek zakończył się wynikiem nierozstrzygniętym 2:2. Puchary drużynom wręczył Burmistrz Łap Wiktor Brzosko
Emocje były tak wielkie a atmosfera tak gorąca, że ostudzić mógł ją tylko deszcz. Tak tez się stało. Krótki opad orzeźwił wybiegające na boisko Mamy ale po chwili zaprzestał działalności. Panie rozpoczęły dostojnie, ze spokojem lecz z każda minutą podkręcały tempo. Uderzenia lewą nogą pani Ali nie powstydziłby się Błaszczykowski. Selekcjoner narodowej kadry ma kłopoty z grą obronną – niech żałuje wobec tego, że nie widział w akcji pani Bożeny. Pani Kasia, z kolei, dysponuje niewiarygodną techniką przyjmowania piłki, tylko piłka była niezbyt przygotowana w tym dniu do gry z jej udziałem. Pani Agnieszka, natomiast ….”była okej”  – jak śpiewają Wilki. 2:2 – również nie krzywdzi żadnej ze stron.
[singlepic id=761 w=320 h=240 float=]
Nadkomplet publiczności, sportowa atmosfera, gorący doping, setki zadowolonych twarzy  – to był niezapomniany dzień. Dzień Mam jest i pozostanie magicznym, niezapomnianym i jedynym w swoim rodzaju. I tylko spora grupa dorosłych kibiców płci męskiej była odrobinę zawiedziona, bo znowu nie zamieniały się koszulkami.
[singlepic id=760 w=320 h=240 float=]
[singlepic id=759 w=320 h=240 float=]
(OKf)