Wcale nie oczekiwani goście


Coraz więcej osób, wraz z nadejściem wiosny, odwiedza miejski stadion w Łapach – to dobrze i bardzo się z tego cieszymy. Dostępne są już boiska piłkarskie, korty tenisowe, boisko do siatkówki plażowej oraz wspaniały teren do joggingu, spacerów z kijkami oraz bez kijków. Sprzyja temu jego położenie w pobliżu lasku Binduga, który jest tuż za płotem.
Niestety, niektórzy z odwiedzających, nie zachowują się jak na gości przystało. Łamią wszelkie możliwe przedstawione na tablicy informacyjnej, na wszelki wypadek, w formie pisma obrazkowego, zasady. Wprowadzają psy na spacer, niszczą, demolują i zaczepiają innych. Przeciwstawiają się temu pracownicy OKF-u oraz niektórzy z korzystających z obiektu. Teren często jest patrolowany przez Policję i liczymy, że będzie coraz bezpieczniej.
Do odwiedzin zajęcy, saren a nawet łosi przyzwyczailiśmy się – to mili goście. Ale, jak mówi sportowe powiedzenie, – każdy medal ma dwie strony. Stadion zapragnęła odwiedzić gromadka dzików. I porównując do powyższego tekstu odnoszącego się do ludzi – pozostawiła spore zniszczenia w, pieczołowicie, zadbanej murawie.
Porównanie narzuca się samo i ciśnie się na usta  – nie bądź pan dzik – korzystaj ale nie niszcz. Tylko jak to wytłumaczyć tym drugim?

(OKf)
[singlepic id=1733 w=320 h=240 float=]

Foto: Mamy nadzieję, że nasi goście nie dotrą do głównego boiska piłkarskiego, które jest tuż, tuż